Nikaragua: Ometepe – wyspa tajemnic i nieziemskie wulkany

29-06-2020

 

Jednym z najmniej znanych krajów Ameryki Środkowych jest Nikaragua. Paradoksalnie podczas wyprawy to właśnie ona podbiła nasze serca, najpierw witając nas ciszą i spokojem, a potem stopniowo odsłaniając swoje wspaniałe dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe – wspomina wyprawę Tomek Tułak. Podróżniku, dziś przed Tobą relacja z podróży przez Nikaraguę. Przemierz ją z nami!

*Chcesz obejrzeć odcinek o Ameryce Środkowej? Wyślemy via newsletter. Zapisz  TU>>

Zróżnicowany klimat Nikaragui stworzył szansę do rozwoju cudów przyrody. Wschodnia część kraju leży nad Morzem Karaibskim i jest porośnięta lasami deszczowymi. Na zachodzie klimat jest bardziej suchy, dlatego występują sawanny. W północnej oraz północo-wschodniej części Nikaragui przeważają wyżyny urozmaicone kilkoma pasmami górskimi, a najwyższe szczyty sięgają ponad 2 tysiące metrów n.p.m..

Wzdłuż wschodniego wybrzeża ciągnie się pasmo 40. wulkanów – wiele z nich jest czynnych.  Na południu kraju znajdują się dwa słodkowodne jeziora: Nikaragua i Managua. Zarówno wybrzeże Morza Karaibskiego, jak i Pacyfiku oferują bogactwo wspaniałych, kolorowych  plaż.

Pierwszym przystankiem na trasie była wyspa – sanktuarium Ometepe, położona na największym jeziorze Ameryki Środkowej. Przez tysiące lat wyspa była niezamieszkała. Przez lokalnych Indian była uznawana za świętą. Indianie przebywali tam wyłącznie w celach religijnych – odprawiali rytuały oraz grzebali szamanów. Teraz cała wyspa pełna jest stanowisk archeologicznych. Pozostałości po dawnych kulturach można oglądać m.in. w znajdującym się na wyspie wspaniałym muzeum ,,Ceiba’’. Niektóre eksponaty datowane są na kilka tysięcy lat i wiele mówią o bogactwie tutejszej cywilizacji. Na wyspie znaleziono liczne grobowce, ceramikę, petroglify i malowidła naskalne.

Kraj jest zamieszkały w większości przez Metysów (70%). Oprócz białych i ciemnoskórych mieszkańców na terenie Nikaragui możemy również znaleźć plemiona indiańskie – rodzimych mieszkańców tych ziem.

Kiedy na Ometepe pojawili się Europejczycy, zaczęli ją stopniowo kolonizować. Dziś mieszka tu kilkanaście tysięcy osób skupionych w małych osadach oraz miasteczkach. Nie ma to jednak dużego wpływu na panującą tu spokojną atmosferę.

Na wyspę  płynęliśmy prawie dwie godziny.  Przemierzaliśmy słodkie wody jeziora Nikaragua, które przypomina małe morze. Nocowaliśmy w cudownym miejscu nad brzegiem jeziora, gdzie usypiał nas szum jednostajnie i hipnotycznie bijących o brzeg fal. Zanim poszliśmy spać  długo obserwowaliśmy falującą  taflę jeziora.

Na Ometepe znajdują się też czynne wulkany: Concepción (1610 m n.p.m.) oraz niższy od niego Maderas (1326 m n.p.m.). Zdobycie każdego z nich wymaga kilkugodzinnej wspinaczki, a do tego trzeba mieć szczęście, żeby zobaczyć cokolwiek przez unoszące się na szczytach kraterów opary wulkanicznych wyziewów.

O bogatej historii rejonu świadczą liczne pozostałości z dawnych czasów. Po tajemniczych ludach związanych z wyspą Ometepe przybyli na te tereny Indianie Chorotega. Ich kultura była jedną z najbardziej rozwiniętych kultur indiańskich Mezoameryki. Szybko niestety, w dobie kolonialnej, uległa zagładzie. Chorotegowie przywędrowali w te rejony prawdopodobnie około V wieku n.e. z południowego Meksyku.

W śladach po ich kulturze widoczne są silne wpływy Majów. Pozostały po nich tysiące rzeźb z pochodzące m.in. z wyspy Zapatera na jeziorze Nikaragua. Część z nich można oglądać w klasztorze św. Franciszka w Granadzie oraz w Muzeum Narodowym w Managua. Rzeźby powstawały między VIII a XII wiekiem. Niestety niewiele wiadomo o ich przeznaczeniu i symbolice. Niezwykłe, antropomorficzne, niekiedy kilkumetrowe posągi pobudzają wyobraźnię każdego, kto je ogląda.

Podczas wyprawy zobaczyliśmy również trzy niezwykłe wulkany: Masaya, Cerro Negro oraz Telica. Wulkan Masaya jest jednym z niewielu na świecie, gdzie można zobaczyć płynną lawę i to w postaci wzburzonych fal. Widać ją tylko w nocy i z dużej odległości. Wulkan spowijają siarkowe wyziewy, więc odradza się tam pobyt dłuższy niż 15 minut. Wulkan jest warty zobaczenia również za dnia. Odwiedziliśmy go więc dwa razy.

Grzmiący i zionący siarką wulkan Telica robi imponujące wrażenie. Po długiej jeździe szutrem i stromym podejściu znaleźliśmy się przy ogromnym kraterze. Spacerowaliśmy w jego okolicach aż do zachodu słońca. Spod szczytu rozciągały się wspaniałe widoki na pasmo wulkanów Nikaragui.

Jedną z największych „wulkanicznych” atrakcji jest zjazd na drewnianej desce z Cerro Negro. Już samo wejście na kalderę tego wulkanu wynagradza nas pięknymi widokami na inne wulkany. Sam zjazd po stromym zboczu trwa kilka minut. Na początku musieliśmy zebrać się na odwagę. Potem przebrani w żółte stroje pomknęliśmy z zawrotną prędkością w dół. 

Granada i Leon to jedne z najbardziej urokliwych miast poskolonialnych Ameryki Łacińskiej.  Liczne kościoły, budynki, stare cmentarze tworzą prawdziwe skanseny bogatej, kolonialnej architektury. Jest tu bezpiecznie, cicho i spokojnie. 

Katedra w Loen jest największą budowlą skarlaną w Ameryce Łacińskiej. Z jej dachu roztaczają się widoki na wulkany. Leon jest dobrą bazą wypadową na wulkany Cerro Negro, Telica, a także San Cristobal.

Warta odwiedzenia jest również stolica Nikaragui – Managua. Zachwyca jej piękne położenie nad wielkim jeziorem, z widokiem na liczne wulkany.  W centrum miasta znajduje się kaldera wulkanu z jeziorem, z którego wydobywają się siarkowe wyziewy. Ulice obstawione są wojskiem i policją. Na każdym skrzyżowaniu otacza nas tłum ulicznych sprzedawców. Groteskowe uczucie wywołują wielkie metalowe drzewa pomalowane na kolorowo, które znajdziemy w całym mieście. Odwiedziliśmy tam muzeum narodowe i spacerowaliśmy po wybrzeżu Jeziora Managua. 

Z sześciu krajów Ameryki Środkowej, jakie odwiedziliśmy w ostatnich dwóch latach w Nikaragui podobało nam się najbardziej. Zachwyciła nas piękna przyroda: wulkany, spokojna wyspa Ometepe oraz idylliczne plaże. Już po powrocie do Polski zaczęliśmy planować kolejny wyjazd w te rejony.

Podróżniku! Jeśli ta relacja rozbudziła w Tobie duszę podróżnika, zapraszamy na naszą autorską wyprawę: Panama, Kostaryka, Nikaragua w styczniu 2021 roku.

Tekst: Tomek Tułak

Podróżuj z nami - Om Tramping Klub