Galapagos – perła w koronie Ziemi
Usiadł na skale i patrzy gdzieś w dal, a ty przyglądasz się jemu. Powiedzmy sobie szczerze: wprost trudno oderwać od niego wzrok! Tym bardziej, że stoi blisko Ciebie, wręcz na wyciągnięcie ręki. Tak blisko, że możesz mu się przyjrzeć bardzo dokładnie. Pełen uroku, trochę zabawny o charakterystycznym ubarwieniu nóg.
Co to za ptak? – myślisz. Podpowiadamy: to głuptak niebieskonogi – ptak morski zamieszkujący zachodnie wybrzeża Ameryki Północnej i Południowej oraz wyspy Galapagos. Tak, drogi podróżniku, jest takie miejsce na świecie, gdzie pragnienie „bycia blisko natury” nabiera głębszego znaczenia. Co tu dużo mówić – cały ten archipelag jest po prostu perłą w koronie Ziemi! Ale po kolei…
Archipelag Galapagos – znany też pod nazwą Wyspy Żółwia (Archipiélago de Galápagos) albo Zaczarowane Wyspy (Las Encantadas) to kompleks niewielkich wysp i wysepek pochodzenia wulkanicznego, zlokalizowany na Oceanie Spokojnym na wysokości równika.
Obszar należy do Ekwadoru, a stolicą prowincji Galapagos jest San Cristóbal. Oczywiście samo miasto stołeczne nie jest ani twoim, ani też naszym celem, bo przecież nie po to człowiek przemierza taki kawał świata, aby przyglądać się dziełu ludzkich rąk, skoro na wyciągnięcie tychże rąk są cuda natury! Cuda w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Odizolowane od połaci lądów wyspy Galapagos wykształciły tu unikalny ekosystem – część gatunków fauny i flory ewoluowała w sposób odmienny od tych, które żyły na lądach. Ponadto, brak dużych drapieżników spowodował nie tylko zachowanie przy życiu wielu gatunków zwierząt, w tym endemicznych, ale wpłynął również na… zanik instynktu obronnego u sporej części z nich.
Dlatego Galapagos to ostatnie miejsce na naszej planecie, gdzie można obserwować i fotografować do woli dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku bez obaw, że będą atakować, uciekać, żebrać o jedzenie. Czy to się jakoś ma do wspomnianego wyżej ptaka? Tak! Właśnie brak lęku przed człowiekiem, a więc łatwość w schwytaniu go spowodował, iż zyskał nazwę głuptak niebieskonogi ;-)
Ale głuptaki to niejedyni rezydenci wysp. Nie trzeba wcale się wysilać, aby podejrzeć wylegujące się na słońcu legwany – jaszczury przypominające smoki. Legwany morskie i lądowe stanowią dużą gadzią populację na Galapagos – to bardzo istotne z punktu widzenia ich przetrwania, bowiem spośród 35 gatunków, aż 11 zagrożonych jest wyginięciem. A tu, proszę, całe legwanie rodziny w świętym spokoju zażywają kąpieli słonecznych. W dodatku bez obaw, że coś im się stanie.
A wszystko dlatego, że archipelag jest pod ochroną. W 1959 roku powstał Park Narodowy Galapagos, a później Rezerwat Morski Galapagos, obejmujący swym zasięgiem również wody otaczające wyspy. Obszar wpisano również na listę UNESCO.
Obostrzeń dotyczących eksplorowania parkowych włości jest całe mnóstwo, ale właśnie dzięki nim lokalna fauna i flora pozostaje nieskażona, a życie zwierząt może toczyć się według ustalonych cykli natury. Dla podróżnika takiego jak ty i my, gdzie obcowanie z przyrodą ma kluczowe znaczenie, odwiedziny tego kawałka świata jest jak przekroczenie bram do świata fantasy!
Które wyspy Galapagos odwiedzić? – pytasz. Podpowiadamy: na pewno Santa Cruz, gdzie znajduje się head office Parku Narodowego i stacja badawcza im. Karola Darwina, która hoduje żółwie z całego archipelagu, aby je potem wprowadzić do naturalnego środowiska.
Na Seymur spotkasz sporą populację fregat i głuptaków niebieskonogich, a z kolei małe wyspy Tintoteras są domem pingwinów z Galapagos czy słoni morskich. Jest także Izabela, największa wyspa Galapagos, i tę również gorąco polecamy.
Wyspa Izabela powstała z połączenia aż sześciu wulkanów, co w sposób nadzwyczaj plastyczny znajduje swoje odzwierciedlenie w krajobrazach. Tam zresztą znajduje się wulkan Sierra Negra, tworzący jedną z największych kalder na świecie z zalegającą, zastygłą czarną lawą o długości aż 11 km. Fotografujesz? Jeśli tak, trudno przewidzieć „zachowanie” aparatu – trzeba uważać, aby spust migawki się nie przegrzał ;-).
Wreszcie, galapagoskie żółwie. Wszak jesteśmy na Wyspach Żółwia! Te ogromne – jak na swój gatunek (choć te, jak preferują biolodzy, stanowią odrębny od innych żółwi gatunek) – gady tworzą rodzinę żółwi słoniowych. Dość powiedzieć, że waga samca dochodzi do ćwierćtony, a pancerz grzbietowy takiego giganta może mieć nawet 1,5 metra długości.
Oczywiście tych kilka zdań nie wyczerpuje tematu galapagoskich wspaniałości. Bo przecież są jeszcze zięby, dostojne flamingi, jaskrawoczerwone kraby przemykające stadami po plażach itd. itp. Jest soczysta roślinność w dżunglach, dorodne sukulenty czy wulkaniczne skały z rzeźbieniami tak fantazyjnymi, że aż trudno uwierzyć, iż to ręka natury.
Te pejzaże w sposób oczywisty stanowią zaproszenie do fotografowania, zanurzenia się w szmaragdowe wody oceanu, a potem – gdy już zmysły więcej po prostu nie przyswoją – pobujania się przy kojącym szumie wody na hamaku ;-)
Podróżniku! Przed nami kolejna już edycja wyprawy KOLUMBIA i EKWADOR + Galapagos. Dołączysz? Zapraszamy.
Masz pytania? Chętnie opowiemy Tobie o Galapagos i organizowanej przez Om Tramping Klub wyprawie:
info@omtramping.pl // 604 880 120
Zapraszamy Cię również do naszego newslettera – dzielimy się: poradami, informacjami, ciekawostkami ze świata. Napisz do nas: info@omtramping.pl